Odkąd sięgam pamięcią, w naszej parafii istnieje wspólnota nazywana Żywym Różańcem. Zanim odniosę się do tego, czym ona jest, jakie są jej początki, jakie cele realizuje, zatrzymajmy się na pytaniu, czym w ogóle jest różaniec. Dzieci szkolne, w zależności od wieku, zwykle odpowiadają: sznurek z nawleczonymi koralikami połączony krzyżykiem, przedmiot pomagający nam w odmawianiu modlitwy różańcowej, prezent Matki Bożej, bukiet róż, modlitwa, nabożeństwo, streszczenie Ewangelii. Wszystko to prawda, jednak głębię tej modlitwy odsłania Ojciec Święty Jan Paweł II, mówiąc: Różaniec to skarb, który trzeba odkryć. Różaniec to modlitwa, którą bardzo ukochałem. Przedziwna modlitwa! Przedziwna w swej prostocie i głębi zarazem […]. W dziesiątki różańca serce nasze może wprowadzić wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, rodziny, narodu /…/. Ta modlitwa, odmawiana czy to w samotności, czy w rodzinie, w parafii lub we wspólnocie, poprowadzi was zawsze do głębi tajemnic Jezusa, naszego Odkupiciela, i do serca Jego Najświętszej Matki.
Odkrycie głębi modlitwy różańcowej zapoczątkowało wiele wspaniałych dzieł, zainspirowało wielu ludzi, którzy oddawali swoje życie na służbę Jezusa, otoczeni nieustanną opieką Jego Najświętszej Matki. Takim dziełem jest właśnie Żywy Różaniec założony w 1826 roku przez Paulinę Jaricot (czyt. Żarikot), dziś Sługę Bożą.
Paulina Jaricot urodziła się 22 lipca 1799 w Lyonie w rodzinie właścicieli fabryki jedwabiu. Miała szczęśliwe dzieciństwo i młodość. Była urodziwą dziewczyną, dobrze wychowaną religijnie – od wczesnych lat dziecięcych czytała codziennie „O naśladowaniu Chrystusa”. Żyła beztrosko i w dostatku, otoczona miłością najbliższych. W wieku 17 lat pod wpływem kazania ks. Würtza o próżności przeżyła swoje nawrócenie. Zrezygnowała z luksusowego i bogatego życia, z biżuterii, strojnych sukien. Zapragnęła żyć skromnie, służyć Bogu i pomagać innym. Złożyła Panu Bogu prywatny ślub czystości. Gromadziła na modlitwie robotników lyońskich zakładów jedwabiu. W gronie swoich rówieśnic utworzyła grupę Wynagrodzicielek Najświętszego Serca Pana Jezusa, z którymi codziennie adorowała Jezusa Eucharystycznego. Trwanie przy Panu Jezusie mobilizowało Paulinę Jaricot do służby bliźnim, dlatego podjęła działalność społeczną i charytatywną. Mając niespełna 20 lat, założyła w Lyonie Dzieło Rozkrzewiania Wiary, celem którego było modlitewne i materialne wsparcie katolickich misji zagranicznych. Przy zbieraniu funduszy wykazała się niezwykłymi zdolnościami organizacyjnymi i praktycznymi. Wymyśliła metodę tworzenia dziesięcioosobowych grup – kół, które spotykały się raz w tygodniu, by złożyć drobną ofiarę (cena jednej bułki), by podzielić się wiadomościami z misji i pozyskać kolejne osoby gotowe wesprzeć misje. Na polecenie swojego kierownika duchowego na pewien czas oddała się kontemplacji. W czasie odosobnienia zrozumiała siłę i potrzebę modlitwy oraz konieczność pełnienia w swoim życiu Bożej woli. Napisała traktat zatytułowany „Miłość nieskończona w Boskiej Eucharystii”. Owocem czasu kontemplacji było również nowe dzieło apostolskie, wspólnota wspierająca misje modlitwą – Żywy Różaniec. Struktura Żywego Różańca była podobna do struktury Dzieła Rozkrzewiania Wiary – z założenia miały to być grupy – żywe róże piętnastoosobowe, w których każda z osób zobowiązała się do odmówienia i rozważania jednej tajemnicy różańca każdego dnia. Tak codziennie rozważany był cały różaniec, w którym wszyscy członkowie mieli udział. Róże Żywego Różańca porównywała Paulina do palących się węgli. Piętnaście węgli: jeden płonie, trzy lub cztery tlą się zaledwie, a pozostałe są zimne – ale zbierzcie je razem, a wybuchną ogniem! O sobie Paulina mówiła, że jest „pierwszą zapałką, którą Bóg się posłużył, by rozpalić wielki ogień”. Ten ogień szybko się rozprzestrzeniał. Już po kilku latach Żywy Różaniec liczył ponad milion członków i był obecny nie tylko w wielu krajach Europy, ale także w Indiach, Kanadzie, Kolumbii. W miejscach, gdzie były tworzone „piętnastki”, zauważyło się wzrost dobra.
27 stycznia 1832 r. papież Grzegorz XVI zatwierdził stowarzyszenie Żywego Różańca i nadał mu liczne odpusty. Patronką Żywego Różańca ustanowił młodziutką rzymską męczennicę – św. Filomenę, za przyczyną której Paulina Jaricot w cudowny sposób odzyskała zdrowie.
W Polsce pierwsze kółka różańcowe powstawały już w XIX wieku. W 1977 r. kard. Stefan Wyszyński zatwierdził „Ceremoniał Żywego Różańca”. Św. Jan Paweł II w 2002 r. wprowadził nową część różańca (tajemnice światła), uwzględniającą lata publicznej działalności Pana Jezusa. Odtąd cały różaniec liczy 20 tajemnic, a Żywe Róże składają się z 20 osób. Na czele Stowarzyszenia Żywego Różańca stoi Krajowy Moderator. Jest nim ks. Jacek Gancarek. Jemu podlegają moderatorzy diecezjalni. W archidiecezji katowickiej funkcję tę pełni ks. Zbigniew Kocoń. W parafii opiekę nad Różami Różańcowymi sprawuje ks. proboszcz. Na czele każdej róży stoi zelatorka/zelator. W naszej parafii istnieje 15 róż, znaczy to, że 300 osób codziennie jednoczy się, odmawiając różaniec. Każdy z 20-tu członków Róży, choć odmawia codziennie w dowolnym czasie i miejscu tylko jedną dziesiątkę różańca, zyskuje łaski tak, jakby odmówił cały różaniec. Taka wspólna modlitwa w łączności z Kościołem buduje więzi i rodzi wielkie dobro. To tylko kilka minut z naszej codzienności, a jakie bogactwo łaski.
Teraz jest właściwy czas, by dołączyć do parafialnej wspólnoty Żywego Różańca. Czekamy na Ciebie. Dołącz!
Adelajda Gruszczyk