Panie Andrzeju. Czytelnicy „Znaku Krzyża” zawsze czekają na kolejne „3 pytania do…” czyli do Kogoś z naszej parafii, kto ma coś ciekawego do przekazania o swoich zainteresowaniach. Wiemy, że Pana pasją jest filatelistyka, a czym nas to, że jest pan Prezesem Okręgu Śląsko-Dąbrowskiego Polskiego Związku Filatelistów w Katowicach.
Proszę nam powiedzieć, kiedy i jak zrodziła się szczególna pasja w Pana życiu.
Można by powiedzieć – od zawsze. Pamiętam, jak w podstawówce prawie wszyscy zbierali znaczki. Na przerwach, nawet na lekcjach trwała wymiana. Wtedy znaczki zbierało się na państwa. Rekordzista, o ile dobrze sobie przypominam, nazbierał około 140 państw. Za znaczek z Albanii zapłaciłem 5 złotych, bo był to rarytas, choć do dziś wiem, jak ten znaczek wyglądał. To zjawisko można by określić jako „szał”.
Później o filatelistyce zapomniałem na długie lata. Pasja wróciła do mnie po przyjęciu do pracy w 1975 roku. W KWK „Halemba” działało bardzo prężne Koło organizujące pokazy, wystawy, prowadzące cykliczne spotkania i szkolenia. Bardzo intensywnie włączyłem się w działalność tego Koła. Poza tym przez długie lata prowadziłem Koło Młodzieżowe w Domu Kultury KWK „Halemba” i w Szkole Podstawowej Nr 15 Koła Młodzieżowe PZF. Od tego czasu prawie codziennie robię coś dla filatelistyki, no i dla siebie – w końcu to moje hobby.
Od ilu lat tak naprawdę żyje Pan dla filatelistyki, czy polega ona tylko na zbieraniu znaczków? Czy istnieje jakiś jeszcze podział?
Można powiedzieć – dopiero 33 lata. Piszę się na kolejne, jeśli tylko zdrowie pozwoli. Filatelistyką w ostatnich latach przestało się interesować więcej osób. Inne pasje wzięły górę. Ja jednak zostanę przy swoich uczuciach i zainteresowaniach. Filatelistyka nie jest hobby dla każdego, jak jeszcze do niedawna sądzono. To bardzo trudne, wymagające i skomplikowane zajęcie. Filatelistyka nie polega jedynie na kupowaniu i wklejaniu znaczków do klasera, to coś o wiele więcej. Kto zgłębi jej tajniki, nie porzuci tego najwspanialszego ze swoich zajęć.
Filatelistyka jest podzielona na wiele wystawienniczych klas: Historia poczty, Filatelistyka tradycyjna, Całości pocztowe, Filatelistyka tematyczna, Aero i Astro filatelistyka, Maksimafilia, Znaki fiskalne, Klasa otwarta, Literatura filatelistyczna. Są jeszcze badania znaków pocztowych. Każdy więc może znaleźć coś dla siebie.
Czy jeszcze w inny sposób angażuje się Pan w rozwój tego typu zainteresowania?
Ja jako sędzia filatelistyczny pierwszej klasy (jedyny sędzia z Rudy Śląskiej) nie mam praktycznie wyboru – muszę się znać na wszystkich klasach. Muszę umieć ocenić każdy eksponat. Pierwsza klasa i nabyte uprawnienia zobowiązują. Uważam się jednak za filatelistę tematycznego, bo to najbardziej mnie interesuje. Poza tym zbudowałem kilka bardzo dobrych eksponatów, m.in. w klasie tradycyjnej, maksimafilii, całości i mam piękny materiał na eksponat w klasie historii poczty.
Może coś więcej na ten temat.
Najbardziej utytułowany mój eksponat to „Wielcy poprzednicy Papieża Jana Pawła II”, który na Ogólnopolskiej Wystawie Filatelistycznej – Katowice 2003, był najlepszy w klasie eksponatów jednoekranowych. Eksponat ten pokazuje wielkich papieży poprzedników – Jana XXIII, skromność Pawła VI, uśmiech Jana Pawła I. Ponadto obejmuje II Sobór watykański jego sesje. Poza tym można w nim znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego Karol Wojtyła przyjął imię Jan Paweł II.
Drugi standardowy eksponat to „Państwo Kościelne, Watykan”. Eksponat jest w klasie – Filatelistyka tradycyjna – prezentuje znaki pocztowe od 1852 roku. Można w nim zobaczyć autentyczny pierwszy, czyli pierwszy znaczek Państwa Kościelnego. Są jeszcze inne walory, jak także arkusze wykonane we Florencji. Jeśli chodzi o Watykan to najlepsza w tej klasie eksponatów seria przedrukowana, w której jest wiele podobnego wydania. Mam jeszcze kilka innych eksponatów, jak na przykład „Pielgrzymki zagraniczne Papieża Jana Pawła II”. Eksponat ten przedstawia 104 wizyty papieża, począwszy od Dominikany a skończywszy na Francji.
Wspomniał Pan o Związku Filatelistów, czyli jest to jakaś Organizacja. Jakie są jej struktury i poszczególne szczeble?
Najmniejszą jednostką organizacyjną jest Koło. Kilka lub kilkanaście Kół to Oddział, kilka Oddziałów to Okręg. Województwo Śląskie czyli Okręg Śląsko-Dąbrowski jest największym Okręgiem PZF w kraju. W Okręgu tym są Oddziały; m.in. w Rudzie Śląskiej, Bytomiu, Chorzowie, Zabrzu, Gliwicach, Sosnowcu, Katowicach i Rybniku.
Przez 16 lat byłem prezesem Oddziału PZF w Rudzie Śląskiej, od 2005 roku jestem prezesem Okręgu. Poza tym jestem redaktorem strony internetowej Zarządu Głównego (www.zgpzf.pl) oraz przewodniczącym Komisji Informacji i Promocji Zarządu Głównego.
Panie Andrzeju. Cieszymy się, że w naszej parafialnej Wspólnocie jest Ktoś o tak szczególnym zainteresowaniu, pasji, a jednocześnie jest Pan wielkim autorytetem. Jak jest Pan w tej dziedzinie „zawodowcem” i to filatelistycznym. Każdy z nas ma swoje hobby. Proszę nam coś o tym powiedzieć.
Prawda jest taka, że przez te lata dorobiłem się wszystkich odznaczeń i wyróżnień. Jednak złota odznaka honorowa PZF, czy też złota odznaka za zasługi dla Polskiej Filatelistyki bledną przy „Prymusie”. Prymus jest przyznawany przez Polską Kapitułę Filatelistyczną i można powiedzieć, że to taki Filatelistyczny Oskar. Statuetka wykonana jest z mosiądzu i przedstawia Nike z Samotraki. Takie nagrody w klasie indywidualności roku otrzymałem dwie!
Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów sukcesów tej dziedzinie, jaką Pan zaproponował czytelnikom „Znaku Krzyża”. Dziękuję też za pokazanie nam kilku znaczków państwa Watykańskiego.
Z Panem Andrzejem Nowakiem, Prezesem Śląsko-Dąbrowskiego Polskiego Związku Filatelistów Katowicach, rozmawiał ksiądz proboszcz.
